środa, 21 grudnia 2011

Koniec z tradycyjnymi kartkami świątcznymi ?!

   Obecny świat w którym żyjemy, bardzo mocno stawia na wszystko co można zrobić on-line , czyli w sieci. Dzięki internetowi możemy zrobić dużo więcej, szybciej i łatwiej. Znane nam już są serwisy społecznościowe (facebook, twitter, nasza-klasa), dzięki którym możemy odnaleźć starych znajomych a także nawiązać nowe kontakty z ludźmi z całego świata. Również co raz częściej możemy się spotkać z taką sytuacją, że chcąc coś załatwić, możemy to zrobić przez internet, bez wychodzenia z domu. Ostatnio słyszymy w mediach o akcji urzędów, które powoli próbują wdrażać system on-line dla swoich klientów, jest to bardzo dobry krok, który ułatwi nam wiele działań związanych z załatwianiem papierkowych spraw. Ale z drugiej strony patrząc, czy nie będziemy tęsknić za kolejkami, komitetami kolejkowymi, podczas których mogliśmy "poznać" nowych ludzi?
    To tyle tytułem wstępu.
 Mamy okres świąteczno -noworoczny, każdy z nas już od początku grudnia myśli tylko o świętach i możliwości spotkania się z rodziną w wigilijnym stole. Jednak nie możemy zapomnieć o tych, którzy są daleko od nas i nie mogą być z nami w tym czasie. Odkąd pamiętam, moi dziadkowie i rodzice, zawsze na święta wysyłali kartki z życzeniami i pozdrowieniami dla bliskich, którzy mieszkają na wschodzie Polski. Jest to wspaniała tradycja, dzięki której jest możliwy "kontakt" z dalszą rodziną podczas świąt. Na szczęście kultywują ją nadal moi dziadkowie:)
 Jednak, tak patrzę na to z perspektywy młodego człowieka żyjącego w dobie internetu , tego typu tradycje chyba powoli zamierają,  Nawet moi rodzice, którzy również posiadają konta na portalach społecznościowych(o.O !) już co raz rzadziej wysyłają zwykłe kartki świąteczne , a zastępują je elektronicznymi. W sieci pełno jest aplikacji generujących kartki świąteczne, noworoczne czy na każdą inną okazję.
http://wyslijkartki.pl/
http://www.purpletrail.com/

Są również gotowe projekty, które możemy wysłać przez maila czy " private message" na portalu społecznościowym.
http://www.kartki.lagata.pl/boze-narodzenie-i-mikolajki,14,0.html

Wiadomo, że tego typu aplikacje pomagają, a także pozwalają zaoszczędzić magiczne 2,50 zł, ale czy nie przyjemniej jest dostać od kogoś zwrotną kartkę, ręcznie wypełnioną, jak ktoś włoży w to odrobinę chęci i serca? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam wam, moi drodzy cztelnicy!


P.S. Przykładowa kartka :
http://www.purpletrail.com/invitations-cards/436275?share_design=NDM2Mjc1

                                 
                                                                                 Szyyyyyy... Bez odbioru...

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Odom oddany do Mavericks

Dallas Mavericks pozyskali z Los Angeles Lakers skrzydłowego Lamara Odoma. Zawodnik poczuł się zraniony faktem, że Lakers zgodzili się oddać go do innego klubu w niedoszłej wymianie z New Orleans Hornets i poprosił o możliwość przejścia go do innego zespołu.






Transfer był możliwy dzięki wymianie, której Mavs dokonali wcześniej z New York Knicks. Jak wcześniej informowaliśmy, Tyson Chandler doszedł do porozumienia z nowojorskim klubem i przeszedł do niego na zasadzie wymiany sign-and-trade. Aktualni mistrzowie NBA pozyskali w zamian Andy'ego Rautinsa oraz wysoki wyjątek od wymiany (tzw. "trade exception"), który mogli wykorzystać na pozyskanie nowego zawodnika.


Odom występował w Lakers od 2004 roku i dwukrotnie sięgał z nimi po tytuł Mistrza NBA. W ubiegłym sezonie został uznany najlepszym rezerwowym ligi. Wcześniej grał jeszcze w Los Angeles Clippers oraz Miami Heat. Do tej pory w NBA zagrał w 829 meczach, średnio zdobywając 14.6 punktów, 8.9 zbiórek i 4 asysty na mecz.


Mavericks przedłużyli również umowę ze skrzydłowym Brianem Cardinalem. Plotki głoszą, że klub jest bliski pozyskania zwolnionego przed kilkoma dniami z Phoenix Suns Vince'a Cartera.

piątek, 9 grudnia 2011

Moda na Facebook'a.


 "Znajdziesz nas na Facebook'u!"

Coraz częściej na produktach w sklepach możemy zauważyć znaczki odwołujące klienta do zaglądnięcia na konto Facebooka danej marki. Zauważone alkoholach wysokoprocentowych, na majonezie innych produktach spożywczych, a nawet odnośniki do facebook’a zakładu pogrzebowego naklejone na pomnikach!
Czyżby  wszelkie akcje promocyjne i reklamy na Facebook’u przynosiły tak wielkie efekty?

Tutaj: Zdjęcie parówek "Berlinki" z odnośnikiem FB.
Źródło: "Infosocjalmedia"


poniedziałek, 5 grudnia 2011

PLK: Urlep wraca do polskiej ligi!

Andrej Urlep wraca do pracy. Były szkoleniowiec kilku polskich klubów poprowadzi AZS Koszalin.


Informację tą podał serwis Głosu Koszalińskiego. Co na to włodarze AZS-u? - Nie potwierdzam, ani też nie zaprzeczam tym doniesieniom. - ucina spekulacje prezes "akademików" Marcin Kozak. Oficjalnie po porażce z Polpharmą Starogard Gdański do dyspozycji zarządu podał się dotychczasowy szkoleniowiec Tomasz Herkt. Władzę koszalińskiego klubu poinformowali, iż swoje decyzje przedstawi we wtorek.



Urlep to postać doskonale znana w polskiej koszykówce. Słoweński szkoleniowiec pojawił się w naszym kraju w 1997 roku. Już w pierwszym sezonie Urlep poprowadził wrocławski Śląsk do mistrzostwa. Przez kilka najbliższych sezonów pod wodzą Słoweńca Wrocław piastował tytuł najlepszej drużyny w Polsce. Po kilku latach pobytu w stolicy Dolnego Śląska Urlep zdecydował się na zmianę otoczenia. Podpisał kontrakt z Anwilem Włocławek, gdzie w 2003 roku świętował pierwszy złoty medal z klubem, którym rywalizował w poprzednich latach.

Pod wodzą Urlepa Polska reprezentacja po 10 latach nieobecności awansowała do finałów mistrzostw Europy.

Były szkoleniowiec polskiej kadry jest niezwykle barwną postacią. A znany jest przede wszystkim z niezwykle impulsywnego zachowania podczas spotkań.

Pomoc serwisów społecznościowych w budowaniu wizerunku firm

Social media zmieniły sposób pozyskiwania danych o pracodawcach. Coraz częściej internauci informacje o warunkach pracy w danej firmie czerpią z serwisów społecznościowych. Jest to duże wyzwanie dla pracodawców w obszarze budowania wizerunku firmy w sieci.



Pokolenie, które obecnie wkracza na rynek pracy, to niewątpliwie pokolenie internetu i serwisów społecznościowych. Według badania Megapanel z marca 2011 roku, z social media korzystają niemal wszyscy internauci (aż 99,3%). Spędzają w nich średnio około 1,5 godziny dziennie, często pozostając zalogowanym praktycznie przez cały czas swojej aktywności w sieci.

Wyniki badania "Kandydaci 2.0", przeprowadzonego przez Employer Branding Institute, wskazują, że aż 96% studentów i absolwentów w wieku średnio 23 lat informacje o pracodawcach sprawdza w internecie. Według raportu Interaktywnego Instytutu Badań Rynkowych 85% użytkowników serwisu GoldenLine wykorzystuje go do pozyskiwania informacji o potencjalnym pracodawcy, 32% internautów równolegle szuka takich danych na Facebooku, a 23% w LinkedIn.



Najbardziej popularnymi serwisami w Polsce, w których pracodawcy aktywnie prowadzą działania employer brandingowe, są GoldenLine i Facebook. Siłą Facebooka jest liczba użytkowników, dzięki czemu firma może szybko dotrzeć do szerokiej grupy odbiorców, niekoniecznie jednak jej potencjalnych pracowników. Działania na GoldenLine, który jest serwisem stricte biznesowym, skupiającym profesjonalistów z wielu branż, dają pewność, że pracodawca działa w obrębie swojej grupy docelowej.

Pracodawcy muszą być świadomi, iż budowanie wizerunku pracodawcy to długotrwały proces, który wymaga ciągłego zaangażowania. Swoim zasięgiem obejmować powinien nie tylko potencjalnych kandydatów, ale także obecnych i byłych pracowników, którzy mogą wyrażać swoją opinię nt. firmy na formach internetowych, a także biznesowych serwisach społecznościowych typu GoldenLine czy LinkedIn.

poniedziałek, 28 listopada 2011

Krótka przerwa Dardana Berishy

Rzucający Anwilu Włocławek Dardan Bershia doznał kontuzji w spotkaniu z AZS-em Politechniką Warszawską, ale powinien wrócić do gry na spotkanie z Treflem Sopot 17 grudnia.




- Badania wykazały, że to skręcenie stawu skokowego. Nie ma żadnych złamań, naderwań, pęknięć. Dardana czekają około 2-3 tygodnie przerwy – mówi Przeglądowi Sportowemu kierownik zespołu Hubert Śledziński. W tym okresie Anwil zmierzy się tylko z ŁKS-em Łódź na własnym parkiecie (3 grudnia).

23-leti Berisha jest drugim strzelcem Anwilu w obecnych rozgrywkach PLK. Średnio notuje 12.3 punktu, 3.5 zbiórki oraz 2.1 asysty. 

Gratisy na Facebooku

Dawniej na Facebooku dominowały gry typu "Farmville" czy "Fishville", gdzie można było założyc własną farmę, lub hodowac rybki. Gry te pochłaniały ogromne ilości czasu nie tylko młodych ludzi. Znam przypadki, w których 30 letni mężczyzna po powrocie z pracy szybko włączał komputer, by nakarmic głodne rybki.
Dziś zauważyc można ewaluację Facebookowych gier, które oprócz satysfakcji, z szybko rosnącej marchewki, dają także wygraną.

Na przykład wrocławski klub "Oławska 9" wymyślił ofertę, w ktorej grając w Facbookową "Ruletkę" można wygrac darmowy wstęp do klubu, lub promocyjne ceny alkoholu. Jednak aby uzyskac zadowalający wynik, trzeba się dobrze postarac i brac udział w grze praktycznie codziennie. Wygrana nie jest gwarantowana, tak jak w prawdziwej "Ruletce" trzeba miec jeszcze odrobinę szczęścia.

"Największy serwis społecznościowy jest zarazem największą platformą sieciowych gier na świecie. Choć prognozy wskazują, że w najbliższych latach wartość facebookowego rynku będzie rosnąć, zaobserwujemy jednoczesny spadek udziałów serwisu Marka Zuckerberga w globalnym rynku gier społecznościowych. Co zagrozi dotychczasowemu hegemonowi?
Jak wynika z danych opublikowanych przez All Facebook, rynek gier społecznościowych czeka w najbliższych latach stabilny wzrost. Co ciekawe, większa część tego wzrostu należeć będzie do innych, niż Facebook, platform."
Źródło - http://socialmedia.pl/nie-tylko-facebook-duzy-potencjal-wzrostu-platform-gier-spolecznosciowych/#more-1364


Co będzie następne, aby kupic nieruchomośc w korzystnej cenie będziemy przez 5 lat codziennie klikac "lubię to" na Facebooku?

"Starcie Gigantów" czyli 17 edycja KSW


Oczekiwana przez wszystkich 17 edycja KSW już za nami. Zwycięstwo w walkach przyznano wielu Polakom. Przypadek, czy może mobilizacja, chęć wygranej i ilość treningów przyczyniły się do tylu zwycięstw? Opinie są niezwykle zróżnicowane, nie łatwo dojść kto w tym temacie ma racje.

Jednak największe poruszenie wywołała walka Mariusza Pudzianowskiego z Jamesem Thompsonem, która zakończyła się wygraną Polaka. Werdykt wzbudził ogromne kontrowersje wśród widzów i internatów wypowiadających się na forach, a nawet samego Thompsona. „Ten werdykt to hańba dla federacji KSW, która chciałaby uchodzić za poważną! Pier*** te wasze KSW! To jakiś dowcip!” - wykrzyczał po walce z Pudzianem Thompson niezadowolony werdyktem. Zbyt nerwowa reakcja Brytyjczyka na przegraną? Jednak jak się okazuje nie była bezpodstawna. Sprawa została rozpatrzona przez szefów federacji KSW Macieja Kawulskiego, Tomasza Brodnera i Piotra Babińskiego. Sędziowie tłumaczą się w mediach, że zaszły drobne pomyłki i błędy komunikacyjne. W rezultacie walka została unieważniona („no contest”) i nie będzie liczyła się do rekordów zawodników. Celowe zagrania organizatorów KSW czy czysty przypadek?  



Komentarze internautów i widzów

wtorek, 22 listopada 2011

Reserved - wspomnień czas...

Reserved to firma odzieżowa, która w bardzo dobry sposób promuje swój wizerunek w internecie, szczególnie na jednym z najpopularniejszych, jak nie najpopularniejszym serwisie społecznościowym jakim jest Facebook.


Profil Reserved na Facebooku:
http://www.facebook.com/Reserved?ref=ts&sk=wall

Firma odzieżowa Reserved na swoim oficjalnym profilu bardzo często ogłasza różnego rodzaju konkursy, a swoim wiernym klientom oferuje bogaty wachlarz promocji. W październiku Reserved rozpoczęło nową, Facebookową kampanię. Każda osoba, która polubi oficjalny fanpage "sieciówki" otrzyma unikatowy kod, który upoważnia do otrzymania 20% zniżki na zakupy w sieciach Reserved. Kampania trwała blisko 3 tygodnie i odbiła się wielkim echem wśród wszystkich klientów. Sieć Reserved przez czas trwania promocji zanotowała wzrost dochodu o blisko 25%.

Firma Reserved swój facebookowy profil wykorzystuje również do przeprowadzania różnych ankiet, w szczególności dotyczących obsługi klienta. Facebookowy profil działa również jako mini pokaz mody, na którym tzw. dekoratorki pokazują najnowsze krzyki mody.

Gortat w Turcji?!

Niedawno Marcin Gortat na antenie RMF FM powiedział, że jego agent rozmawia z kilkoma klubami w Europie na temat jego gry w Europie na czas lockoutu w NBA. Wczoraj amerykańskie media doniosły, że usługami Polaka zainteresowane są władze Beskitasu Stambuł.

Turecki zespół, w którym rok temu występował Michał Ignerski oraz Allen Iverson, ma chrapkę na graczy z NBA. Latem zakontraktowali Derona Williamsa, a w związku z prawdopodobnym anulowaniem sezonu, chcą sprowadzić do Stambułu kolejnych graczy z NBA. Jednym z nich ma być właśnie Gortat.

Polak w tym roku prowadził już rozmowy ze Spartakiem Sant Petersburg, ale obie strony nie doszły do porozumienia i Gortat ostatecznie wrócił do Orlando, gdzie aktualnie trenuje indywidualnie. Według informacji amerykańskich dziennikarzy nasz jedyny koszykarz w NBA jest już bliski podpisania umowy z Besiktasem Stambuł.

Niestety turecki klub nie występuje w tym sezonie w Eurolidze, ani Eurocupie, gdzie rywalizują Asseco Prokom i Turów Zgorzelec. Besiktas rywalizuje w pucharze EuroChallenge, w którym nie gra ani jeden polski klub.

sobota, 19 listopada 2011

Święta tuż, tuż...

Odwiedzając Polkowickie Tesco na początku września, byłam trochę przerażona widząc w sprzedaży kalendarze adwentowe. Ten zachodni trend przedwczesnego nagłaśniania wszelkich świąt jakoś na mnie niezbyt pozytywnie działa. Trudno „poczuć magię świąt”, gdy na zewnątrz słońce praży a letni, ciepły wiaterek targa delikatnie włosy.  Ale wrzesień już dawno za nami, słońce „zgasło”, nastały ciemne i mroźne wieczory. W powietrzu czuć już zapach zbliżającej się zimy i świąt. Zwłaszcza przechodząc przez wrocławski rynek, gdzie od kilku dni trwa montaż corocznego Jarmarku Bożonarodzeniowego. I choć do Świąt Bożego Narodzenia pozostał jeszcze miesiąc, to niedługo, bo już za 6 dni, będziemy mogli poczuć nie tylko zapach ale i smak prawdziwych Świąt! Organizatorzy jarmarku nagłaśniają jego rozpoczęcie codziennie na facebook'u. Myślę, że taki jarmark nawet nie potrzebuje szczególnej reklamy. Ten, kto w nim uczestniczył w poprzednich latach, chyba rozumie o czym teraz piszę. Ciepłe kasztany, banany w czekoladzie na patyku, zdobione pierniczki, gorąca chałwa, grzane wino, Bajkowy Lasek, świąteczne piosenki i mnóstwo stoisk z idealnymi propozycjami na prezent dla bliskich. Czysta frajda dla dzieci, jeszcze większa dla studentów i dorosłych. Tym co nie byli- polecam! Jarmark rozpoczyna się 25 listopada o godzinie 10.00 i trwa cały miesiąc. Warto wybrać się ze znajomymi w mroźny wieczór i poczuć tą magię i gorączkę prawdziwych, radosnych świąt!

wtorek, 15 listopada 2011

Magic day 11.11.11

Dzień Niepodległości bez Godła

11 listopada był dla Polski bardzo ważnym dniem - wtedy rozegrał się mecz Polska-Włochy. Owszem, o Święcie Niepodległości również mówiono,
np. na facebooku. Wielu młodych wrzucało na swoją tablicę kawałek Eldo – „Nie pytaj o nią”, inni Zmieniali swoje zdjęcia profilowe na zdjęcia flagi Polski.


Jednak zdarzenia z 11.11.2011 były stawiane wyżej niż te z 1918. "Polska do boju!", "Wierzymy w Was!" czy "Dziś wygramy!" - te zdania pojawiały się na tablicach facebooka wielu polaków.
Ale to nie wystarczyło. Nawet zacięte kibicowanie nie zagłuszyło dyskusji na temat zniknięcia z koszulek reprezentacji Polskiego Godła i pojawienia się w zamian logo PZPNu.
"To nie reprezentacja Polski. To reprezentacja PZPNu. Mimo wszystko trzymam za nich kciuki" -pisał Tomasz Ciastek, wierny kibic z Warszawy.


Smutnemu nastrojowi nie było końca. Brak Godła plus... przegrana 0:2 z Włochami przyćmiła radość świętowania odzyskania Niepodległości naszego Kraju.
To nic. Za rok kolejna rocznica, wtedy na pewno wywiesimy flagi w oknie i uczcimy Polskie Zwycięstwo, o wiele ważniejsze, niż tegoroczna porażka w towarzyskim meczu z Włochami.


Obchody 11 listopada w mediach  społecznościowych
93     Rocznica Odzyskania przez Polskę Niepodłegłości była obchodzona w sposób szczególny.  Na portalach społecznościowych promowano wśród Polaków optymistyczne i radosne obchody tego święta. Na facebooku promowano strony takie jak: „Tydzień Patriotyczny”, „Tak dla optymistycznego 11 listopada- Święto Niepodległości” czy „11 listopada- wywieś flagę” Tegoroczna oryginalna data obchodów- 11.11.11 wywołał w mediach społecznościowych ciekawe pomysły. Jednym z nich była akcja  prowadzona przez portal odpoznania.pl „11.11.11- Nasz pomysł na Święto Niepodległości: jedenaście miłych słów, jedenastu różnym ludziom, do godziny jedenastej”. Pomysł ten wzbudził zainteresowanie wśród „fejsbukowiczów”a.



Również stworzono wydarzenie zachęcające do wywieszania flag z barwami narodowymi i propagowanie patriotyzmu „Wywieszam flagę narodową w dniu 11 listopada” . Niestety tylko 457 użytkowników facebooka wzięło w tym udział wirtualnie. Pytanie: Ilu polskich obywatelów tak na prawdę z dumą wywiesiła polską flagę przy swoim domu?

Akcje w mediach społecznościowych:
Facebook:
http://www.facebook.com/pages/11-NOVEMBER/221997701197319?ref=ts
http://www.facebook.com/event.php?eid=277485735607963

Youtube:
 http://www.youtube.com/watch?v=9tfrXU2TEVc
http://www.youtube.com/watch?v=i-D7vrbQ1aA
http://www.facebook.com/watch?v=KAQHZXb6t 

Moblogi - ERA PRZYSZŁOŚCI

Moblogi, czyli nowy jeszcze prostszy sposób na prowadzenie bloga. Polega on na prowadzenia bloga przez telefon komórkowy lub inne urządzenie przenośne. Najczęściej są to fotoblogi, czyli blogi składające się wyłącznie ze zdjęć - "Jeden obraz wart jest tysiąca słów".Rozpowszechnienie telefonów komórkowych z aparatami fotograficznymi dało bloggerom możliwość uwiecznienia każdego momentu na zdjęciu i wysłania go na swój blog z dowolnego miejsca. Termin "moblogowanie" ("moblogging") stworzył Adam Greenfield w 2002 r. Jest to także nowy sposób na prowadzenie dziennikarstwa obywatelskiego. Dzięki telefonom można bardzo szybko zareagować na wydarzenie, którego doświadczyliśmy i podzielić się tym  z innymi ludźmi poprzez swojego mobloga.

    Pierwszym w POlsce serwisem blogowy pozwalającym na dodawanie informacji przez telefon był portal moblog.pl sponsorowany przez NOKIA. 
    Sam korzystam z telefonu, który ma taką możliwość i uważam, że jest to super ułatwienie i zarazem krok do czegoś jeszcze lepszego i nowszego, co pozwala mi na kontakt z innymi kiedy tylko mi sie podoba , gdziekolwiej jestem.

poniedziałek, 14 listopada 2011

Bartosz Diduszko w Śląsku Wrocław

Bartosz Diduszko niegdyś zawodnik Śląska Wrocław, a do niedawna koszykarz drugoligowego WKK ponownie powraca do ekstraklasowego Śląska. Bardzo dobre występy w barwach 2-ligowego WKK sprawiły, że Diduszko podpisał kontrakt ze Śląskiem Wrocław, którego trenerem jest Miodrag Rajković.



W obecnym sezonie Bartosz Diduszko w barwach WKK notował bardzo dobre statystyki: 24pkt/mecz i 5.4 zbiórki. Urodzony w Bytomiu, mierzący 198 cm koszykarz swoją ekstraklasową karierę rozpoczął właśnie we wrocławskim zespole - Śląsku, gdzie koszykarskiego rzemiosła uczył się od znanego szczególnie na Dolnym Śląsku - Andreja Urlepa.

- Bartek jest dobrym zawodnikiem, szkolonym między innymi przez świetnego trenera Andreja Urlepa i na pewno przyda nam się zawodnik jego pokroju w składzie. Wiem, że bardzo się cieszy z powrotu do Śląska. - na temat nowego gracza wypowiada się lider PLK pod względem asyst - Robert Skibniewski.

W swojej koszykarskiej karierze, Bartosz Diduszko reprezentował również barwy Znicza Jarosław, Kotwicy Kołobrzeg, PBG Basketu Poznań czy Anwilu Włocławek.

wtorek, 25 października 2011

Crowdfunding - czyli finansowanie przedsięwzięć

                                      Crowdfunding  
    ,,Finansowanie społecznościowe to rodzaj gromadzenia i alokacji kapitału przekazywanego na rzecz rozwoju określonego przedsięwzięcia, który angażuje szerokie grono kapitałodawców, charakteryzuje się wykorzystaniem technologii teleinformatycznych oraz niższą barierą wejścia i lepszymi warunkami transakcyjnymi, niż ogólnodostępne na rynku."
    Mechanizm ten działa tak, że duża społeczność internetowa małymi kwotami wspiera pomysłodawcę atrakcyjnego projektu. Jest wiele przypadków, w który w ten sposób zebrano setki tysięcy dolarów. Od 2011 finansowanie społecznościowe rozwija się dość szybko w Polsce i powstają kolejne klony amerykańskich portali tego typu. U podstaw finansowania społecznościowego leży koncepcja, która mówi, że z setek milionów pomysłów jedynie mała część zostaje wprowadzona na rynek, a w kolejnych stadiach rozwoju te idee w postaci małych firm relatywnie często i szybko upadają. Crowdfunding bazuje na potencjale drzemiącym w takich kreatywnych rozwiązaniach, które z wielu powodów nigdy nie doczekałyby się komercjalizacji. Z drugiej strony wiele ludzi decyzje (także finansowe) podejmuje sercem dzięki wierze lub sympatii w autora projektu, a nie rozumem i chłodną kalkulacją ekonomiczną.

    Finansowanie społecznościowe w Polsce jest w początkowej fazie rozwoju, ale istnieją już przykłady realizacji kilku projektów, które dają nadzieję na przekonanie Polaków do dobrowolnego wspierania ciekawych projektów. W USA kilka, wydawałoby się absurdalnych, idei stało się produktami dystrybuowanymi w globalnych sieciach handlowych. Doszło do tego dzięki wsparciu zaangażowanej społeczności, która sprawiła, że dobry pomysł nie przepadł ze względu na brak finansowania, czy umiejętności niezbędnych w funkcjonowaniu na rynku.


Przykłady Crouwfundingu:



Artur Wyrzykowski – wszystko.net


Artur Wyrzykowski kończąc w 2006 roku Warszawską Szkołę Filmową zapragnął nakręcić i profesjonalnie wydać krótkometrażowy film. Możliwości finansowe nie pozwalały na jego realizację, w związku z czym założył stronę internetową i rozpoczął kampanię, w której zwrócił się z prośbą o dofinansowanie przedsięwzięcia. Akcja została wsparta przez media i zauważona przez kilka organizacji branżowych. W wyniku działań promocyjnych w internecie na cel przedsięwzięcia fundusze przekazało 688 osób, na łączną kwotę 28 306 złotych! W zamian otrzymają specjalną kopię filmu na DVD.


Greenpeace – New Rainbow Warrior


Rainbow Warrior to statek, który pozwolił organizacji na przeprowadzenie licznych akcji protestacyjnych, np. przeciwko nielegalnym połowom rekinów. Po 25 latach służby statek zakończył swoją służbę. Ze świetnie zaplanowanym podejściem marketingowym i społecznościowym GP szuka donatorów budowy nowego “Tęczowego Wojownika”. Akcja trwa od niedawna, ale już udało się zebrać 30% całkowitych kosztów budowy statku.  Każdy z wpłacających otrzymuje certyfikat współudziału w przedsięwzięciu bez jakichkolwiek praw własności. Poza dobrowolnymi wpłatami, można zapłacić za konkretny element statku. Niestety ster i kołowrót kotwicy już są wykupione...

Polska reprezentacja wzmacnia sztab szkoleniowy

Adam Rotchstein – ten amerykański specjalista od przygotowania fizycznego właśnie rozpoczął pracę z piłkarzami naszej reprezentacji. Amerykanin będzie również odpowiedzialny za kondycję Biało-Czerwonych podczas zbliżających się Mistrzostw Europy, których Polska jest współgospodarzem.




To znakomita wiadomość dla naszej reprezentacji, w której nie od dziś występują liczne problemy z przygotowaniem fizycznym. Być może zatrudnienie amerykańskiego trenera w końcu pomoże polskiej drużynie stoczyć równorzędną walkę ze swoimi przeciwnikami, którzy szczególnie przewyższali naszych reprezentantów pod względem kondycyjnym. Jakiś czas temu mówiło się, że Franciszek Smuda chce, aby jego sztab trenerski zasilił Olivier Bartlett – ten sam, który do meczów Bundesligi przygotowuje Roberta Lewandowskiego, Kubę Błaszczykowskiego czy Łukasza Piszczka, jednak szkoleniowiec Borussi – Jurgen Klopp nie był przychylny, aby Bartlett łączył obie te posady.

Na zgrupowaniu reprezentacji Polski w Sulejówku już widać pierwsze zalążki ciężkiej pracy Adama Rotchsteina, który stara się odpowiednio przygotować naszych reprezentantów do zbliżających się meczów z Francją i Argentyną. Dla wielu piłkarzy to nowość i pierwszy kontakt z tego typu zajęciami i tu należy mieć nadzieję, że być może to jest właśnie tak długo oczekiwane lekarstwo na słabe wyniki spotkań Biało-Czerwonych.

Dziennikarstwo obywatelskie

Rodzaj dziennikarstwa uprawianego przez niezawodowych dziennikarzy w interesie społecznym.

Jego powstanie i rozwój wiążą się z internetem, bo to medium - w przeciwieństwie do prasy, radia czy telewizji - umożliwia każdemu interaktywne współtworzenie swojej zawartości i jej masowy kolportaż. Internet pozwala na tworzenie i publikację artykułów w czasie rzeczywistym oraz wspólną pracę w sposób wirtualny dziennikarzy z całego świata.

Z dziennikarstwem obywatelskim wiążą się szczególnie informacyjne serwisy internetowe, które pozwalają internautom na współtworzenie swojej zawartości. Do popularności tego rodzaju dziennikarstwa przyczynił się utworzony w 2000 r. południowokoreański serwis Ohmynews, którego twórca ukuł termin dziennikarz-obywatel (ang. Citizen reporter). Jego sukces - a głównie dochody z reklam, z których portal wypłaca dostawcom informacji niewielkie honoraria - zachęciły koncerny medialne na całym świecie do tworzenia podobnych stron.

Witamy!!!

Witamy w Cichym Kąciku!
Dziś mamy poniedziałek, czyli dzień charakteryzujący się naciskaniem kilkakrotnie przycisku "drzemka". Jednak dla studenta nie ma rzeczy niemożliwych - na uczelnię dotarliśmy w pełnym Kącikowym składzie.
Razem również wróciliśmy - wlokąc się godzinę we wrocławskich korkach. Ludzie zlitujcie się nad zmęczonymi studentami! :)